Na początek trochę informacji:
-jeśli chcecie być informowani o nowych rozdziałach zostawiajcie w komentarzach numery gg
-jeśli chcecie, żebym polecała czyjegoś bloga to zostawiając link napiszcie o tym
-po świętach zaczynam pisać nowe opowiadanie i muszę się was poradzić o kim :) Sahin czy Santana?
---------------------------------------------------------------------------------------
Oczami Anny
Przez całą noc nawet nie zmrużyłam oka. Jestem tak strasznie zestresowana, że nie potrafię nawet zjeść śniadania. Boję się, ze coś pójdzie nie tak. Przecież mogę się przewrócić, albo Robert może się rozmyślić. Nie wiem co wtedy zrobię. Mam nadzieję, że wszystko jednak pójdzie tak jak chcę. Nie mogę jeść w takiej sytuacji, więc po raz kolejny sprawdzam czy wszystko jest dobrze. Po upewnieniu się przychodzi moja przyjaciółka razem z Mileną i Vanessą. Ta ostatnia robi mi makijaż i pomaga się ubrać, a pozostałe plotkują tylko i wyłącznie o mnie i Robercie. Strasznie mnie to denerwuje, ale daję sobie spokój i staram się skupić na ważniejszych rzeczach. Godzinę przed ceremonią jestem już gotowa. Razem z dziewczynami jedziemy do kościoła, gdzie zapewne czeka już Robert i goście.
Oczami Roberta
Stres? Do tej pory chyba nie wiedziałem co to jest. Zawsze go odczuwałem, ale to co dzieje się ze mną teraz jest co najmniej dziwne. Boję się, że Ania może się rozmyślić...bardzo ją kocham i nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Z pomocą Kuby, Łukasza i Marco udaje mi się w miarę dobrze wyglądać jak na taki dzień.
Kiedy wszyscy jesteśmy już gotowi jedziemy do kościoła, gdzie będę czekał na moją przyszłą żonę.
Oczami Anny
Droga niemiłosiernie mi się dłużyła. Dziewczyny zamiast mi pomagać żartowały ciagle i śmiały się w niebogłosy. Mimo to i tak kochałam je ponad życie. Chociaż Van znam w sumie od niedawna dogaduję się z nią znakomicie. Gdyby nie ona mój ślub nie wyglądałby tak jak ma wyglądać i za to pozostanę jej wdzięczna do końca życia.
Kiedy wysiadłyśmy z samochodu zaproszeni goście byli już w kościele. Czekał tylko mój tata, który miał mnie prowadzić do ołtarza. Dziewczyny szybko dołączyły do pozostałych, a my zostaliśmy sami. Tata widząc moje zestresowanie starał się mnie jakoś uspokoić i muszę przyznać, że mu się to udało. Jak zawsze zresztą.
Gdy szliśmy przez kościół nie mogłam znieść na sobie tych wszystkich spojrzeń. Zawsze krępowały mnie takie sytuacje i tak było też w tym przypadku. Jednak kiedy byłam już obok Roberta cały strach, niepokój, wszystko ze mnie wyleciało. Widząc jego uśmiech od razu poczułam się znacznie lepiej. Swobodniej.
Ceremonia przebiegła dokładnie tak jak chciałam.Nie wydarzyło się nic co mogłoby zakłócić jej spokój i naszą miłość. Zaraz po niej kiedy wyszliśmy z kościoła zostaliśmy obrzuceni z Robertem chyba toną ryżu, płatków róż, grosików i ...naklejek z BVB?! No tak można się było tego spodziewać. Nasi kochani przyjaciele nie mogli zapomnieć o Borussi w takim dniu. Po odebrani gratulacji od wszystkich przybyłych zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcie i udaliśmy się do hotelu, w którym urządziliśmy przyjęcie.
Goście włącznie z nami bawili się do białego rana. Muszkę Roberta złapał Wojtek, co nie było niczym dziwnym, a mój welon Mario. No cóż...panowie wykonali piękny i zjawiskowy taniec, ale na szczęście nie zastosowali się do zwyczaju pocałunku....
Robert i Ania
----------------------------------------------------------------------------------
mam nadzieję, że chociaż trochę się podoba. Przez święta już nic nie dodam, więc
jeszcze raz życzę Wesołych Świąt, odpocznijcie, ale nie szalejcie za bardzo ;p
http://demotywatory.pl/4093158/Zory (szlachta) . :)
Świetny, nie mogę doczekać się następnego :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie http://undecideddd.blogspot.com/
Mile widziany komentarz, z góry dziękuje
na pewno zajrzę :)
UsuńBoski te rozdział. Co do twojego następnego bloga to proponuję z Santaną, mało jest o nim tego typu rzeczy więc myślę, że może być interesujący. :))
OdpowiedzUsuńhttp://wszystko-przede-mna.blogspot.com/ - zapraszam do mnie :)
dziękuję :)
Usuńsuper.;pCzekam na kolejny.:P zapraszam do mnie mario-alicja-story.blogspot.com :P
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńWspaniały rozdział! :3
OdpowiedzUsuńCo do następnego bloga, proponuję z Sahinem ;)
Czekam na kolejny rozdział! :D
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt :)
dziękuję :)
UsuńSuper rozdział <3
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńzaje zaje zajebistyyyyyy <3
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała troszkę czasu do zajrzyj tam do mnie <3
http://your-and-my-world.blogspot.com/
Jak bedzie nowy rozdział to cie poinformuję <3
Wszyscy życzą wesołych świąt a ja
Smacznej kiełbasy, i mokrego dyngusa :)
dziękuję, a na Twojego bloga zaglądam jak najczęściej mogę :)
UsuńGenialne!
OdpowiedzUsuńKocham tego bloga!
piszesz rewelacja!
Czekam na następny rozdział!
Zapraszam do mnie :)
http://izakubastory.blogspot.com/2013/03/rozdzia-56.html
oraz
http://miliscposwiecen.blogspot.com/2013/03/rozdzia-2.html
dziękuję :)
UsuńŚwietny rozdział czekam na następny.
OdpowiedzUsuńJa wybrałabym SAHINA :D
dziękuję :)
Usuńboski <33 cudowny !
OdpowiedzUsuńzapraszam http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/
Wesołych Świąt <33
dziękuję :)
UsuńGenialny rozdział <3
OdpowiedzUsuńw wolnej chwili zapraszam do mnie, mile widziane komentarze :)
http://przeznaczenia.blogspot.com/
dziękuję, Twoje opowiadanie też jest świetne :)
UsuńŚwietny! Fajnie, że wszystko poszło po ich myśli. Jestem bardzo ciekawa co będzie dalej, dlatego też muszę uzbroić się w swoją cierpliwość :) Mam nadzieję, że będę musiała zbyt długo czekać, hm? :> Jeśli miałabyś ochotę, zapraszam do mnie: http://zakochana-w-robercie-lewandowskim.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńpostaram się dodać nowy rozdział do końca tego tygodnia. :)
Usuńa co do Twojego opowiadania to czytam i jest świetne :D
kocham tego bloga.;p Jak byś mogła poinformuj mnie o nowym rozdziale http://mario-alicja-story.blogspot.com/2013/04/rozdzia-6-ktos-chce-mnie-zabic.html---Nowy rozdział.;p
OdpowiedzUsuńjasne, ze poinformuję :)
Usuńcudo ! mega rozdział <3
OdpowiedzUsuńzapraszam na nowy rozdział http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/2013/04/rozdzia-14.html