piątek, 3 maja 2013

Rozdział 14

Robert
Po sezonie reprezentacyjnym przyszedł czas na wakacje. Mieliśmy aż trzy tygodnie wolnego. Postanowiliśmy najpierw załatwić wszystko co związane z przeprowadzką. Spędziliśmy cały dzień na wyborze odpowiedniego domu i w końcu się zdecydowaliśmy. Następnego dnia przewieziono nasze rzeczy i rozpoczęliśmy urządzanie i rozpakowywanie. Było trochę roboty, ale we czwórkę szybko nam się udało to zrobić. Dwa dni później wyjeżdżaliśmy na upragnione wakacje.

Ania
Zawsze chciałam zwiedzić Albanię. Ten kraj miał w sobie coś co niesamowicie przyciągało. Lecieliśmy kilka godzin samolotem, a później ponad godzinę jechaliśmy taksówką do hotelu. Mieliśmy zarezerwowane dwa pokoje dwuosobowe. Przez równy tydzień wygrzewaliśmy się na słońcu i leniuchowaliśmy, a przez następny zwiedzaliśmy najciekawsze zakątki tego kraju. Mieliśmy masę pamiątkowych zdjęć i śmiesznych filmików. Czas płynął niezmiernie szybko i nawet nie zdążyliśmy się wszystkim nacieszyć, a trzeba było wracać. Tym razem już do Manchesteru. 
Okolica, w której kupiliśmy dom sprawiała wrażenie spokojnej i zadbanej. Nasze nowe miejsce zamieszkania również bardzo się nam podobało. Pierwszej nocy nikt z nas nie mógł zasnąć, więc siedzieliśmy i oglądaliśmy maraton z komediami. 

Pierwszy dzień w nowym miejscu nie był zbyt miły. Pogoda była fatalna. Mimo tego, że było lato strasznie padał deszcz, a słońce nawet na moment nie zaszczyciło nas swoimi promieniami. Z braku zajęcia wzięłam Ann i pojechałyśmy w poszukiwaniu galerii handlowej. Muszę przyznać, że łatwo nie było, ale dzięki uprzejmości wielu przechodniów udało nam się trafić do celu. Rzuciłyśmy się w wir zakupów. Kupiłyśmy wszystko co było nam potrzebne i też to co było zbędne. Po męczącym maratonie po sklepach siedziałyśmy w kawiarni zajadając się lodami. Ann zaczęła być senna, więc zebrałyśmy swoje torby i pojechałyśmy do domu. Trochę pobłądziłam wracając, ale dałam radę. Kiedy dojechałyśmy na miejsce mała spała, więc Robert zaniósł ją na górę i pomógł mi pozbierać torby z zakupami.
-Co wy kupiłyście?-zapytał robiąc wielkie oczy widząc ilość toreb.
-Wszystkie niezbędne rzeczy kochanie.-odpowiedziałam dając mu buziaka w policzek i pobegłam szybko do środka, aby nie zmoknąć. 
Wieczór spędziliśmy na rozmowach i jak zwykle graniu w Fife. Kiedy dzieci już spały Robert stwierdził, że koniecznie trzeba przetestować nasze nowe łóżko, bo jeśli się nie sprawdzi to do jutra można składać reklamację. Już wiadomo było, że tej nocy się nie wyśpię. 

Robert 
Dzisiaj miałem jechać na spotkanie do kluby, aby dopiąć wszystkie formalności. Kiedy już podpisałem resztę niezbędnych dokumentów dyrektor klubu oprowadził mnie po całym Old Trafford. Zdziwiło mnie to, że w szatni była dość spora liczba zawodników klubu. Każdy z nich zapoznał się ze mną. Muszę przyznać, że był to bardzo miły gest z ich strony.Porozmawiałem z nimi kilkanaście minut i każdy z nas wrócił do domów. Po raz pierwszy przekonałem się, że było warto zmienić klub. Trener był bardzo miłym człowiekiem, zresztą jak i reszta osób, które dzisiaj poznałem. Chociaż cholernie tęskniłem za chłopakami to mieliśmy przecież telefony, internet, a poza tym obiecałem wracać do Dortmundu w każdy wolny weekend.

Ania
Od kilku dni bardzo dziwnie się czułam. Wszystko mnie bolało. Postanowiłam udać się do lekarza. Ten zbadał mnie i kazał usiąść na krzesełku na przeciw niego.
-Pani Aniu...

_______________________________________________________________
Przepraszam, że nie dodałam wczoraj, ale byłam strasznie rozkojarzona meczem
Śląska z Legią, a poza tym zwichnęłam kostkę i nie miałam na nic siły. 
Obiecuję juto dodać kolejny. :)
 
A tu macie nowy dom państwa Lewandowskich:

 Pokój Oskara
 Łazienka 1
 Sypialnia Ani i Roberta
 Łazienka 2
 Salon z kuchnią
Pokój Ann

8 komentarzy:

  1. Świetny jak zawsze <3
    Nie mogę doczekać się już kolejnego :-)
    Mam nadzieję, że z Anią będzie wszystko okej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki stres, ja nie moge, chyba jutra nie doczekam

    OdpowiedzUsuń
  3. co jej jest?!matko już się boję,a rozdział świetny ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję że nic jej nie będzie!
    A rozdział genialny, uwielbiam <3
    Czekam na kolejny!
    Zapraszam do mnie
    bvbstory.blogspot.com
    sylwunia09.blogspot.com
    Komentarze mile widziane :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże musisz urywać w takim momencie ?!
    Rozdział genialny, jak zawsze <3
    Zapraszam do mnie : pilkarz-z-borussi-moim-zyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. http://freedoomcry.blogspot.com/ nowy rozdział. Zapraszam :- P

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny rozdział ale jak możesz tak urywać ale chyba mam swoje przeczucia ale nie będę ich zdradzać :D

    OdpowiedzUsuń
  8. wspaniały rozdział ! jaki masz talent do pisania !!!
    podziwiam cię za to !
    czekam na nastepny !
    zapraszam
    http://w-moim-swiecie-bvb.blogspot.com/2013/05/rozdzia-27.html
    http://lewy-go-away.blogspot.com/2013/05/rozdzia-3.html

    OdpowiedzUsuń